|
3:1 (2:1) |
|
Andrespolia Wiśniowa Góra |
|
Stal Głowno |
|
Czas spotkania: 90 min.
Dwoma zwycięstwami Stal rozpoczęła sezon, nie dziwiły więc wielkie oczekiwania kibiców i nadzieja piłkarzy na atak na pozycję lidera klasy okręgowej. Wystarczyło tylko skromnie pokonać gospodarzy z Wiśniowej Góry, którzy prezentowali się dość solidnie na początku sezonu, remisując z mocnymi rywalami, tj. KKS Koluszki i Sokół II Aleksandrów Łódzki.
Niestety dość szybko okazało się, że o zwycięstwo będzie bardzo ciężko. Już w 5 min. byliśmy świadkami kontrowersji sędziowskiej. Arbiter spotkania podyktował jedenastkę dla Andrespolii przy czym ani zawodnicy Stali, ani trener Pawlak, ani prawdopodobnie też sędziowie boczni nie wiedzieli, na jakiej podstawie główny wskazał na jedenasty metr. Egzekutor karnego skorzystał z tego prezentu i pokonał Smurzyńskiego. Piłkarze Stali uświadomili sobie, że grają w tym meczu także przeciwko sędziemu. Ruszyli więc do odrabiania strat. Blisko szczęścia był Maciak, niestety on nie zdołał pokonać bramkarza gości. Dobrą formą na początku sezonu błyszczał Patryk Gozdera, w dwóch pierwszych meczach zdobył tyle samo goli. I kto miał doprowadzić do wyrównania, jak nie on? Młody napastnik Stali wykorzystał dobre podanie Florczaka i w 22 min. doprowadził do remisu, strzelając trzecią bramkę w sezonie. Sytuacja na boisku się uspokoiła, wszystko zaczęło się od początku. I pod koniec pierwszej połowy znowu przypomniał o sobie sędzia. Kolejna kontrowersyjna sytuacja i rzekomy faul na zawodniku Andrespolii ok. 20 metrów przed bramką. Szybko wykonany wolny, zaskoczony Smurzyński nie był w stanie zareagować i gospodarze po raz drugi objęli prowadzenie. Bramka do szatni podłamała piłkarzy Stali. Chwilę po zdobytej bramce sędzia zakończył pierwszą połowę, Stal przegrywała 1:2.
Po przerwie Stal starała się sforsować "obronę Częstochowy", jaką zastosowali gracze z Wiśniowej Góry. Gospodarze umiejętnie się jednak bronili, czyhając na decydującą kontrę, która ostatecznie rozstrzygnie losy spotkania. Stało się to w 77 minucie spotkania. Błąd piłkarzy Stali wykorzystał jeden z zawodników Andrespolii, który minął linię obrony i wyszedł sam na sam z Smurzyńskim. Golkiper Stali wybronił jeszcze pierwszy strzał, ale przy dobitce musiał skapitulować. Było już wiadomo, że dwóch bramek nie da się już odrobić i Stal przegra mecz.
Niestety nadszedł czas na pierwszą porażkę. Trener Pawlak musi uczulić swoich piłkarzy, że szczególnie w meczach wyjazdowych sędzia nie będzie bezstronnym arbitrem i w takich spotkaniach trzeba z siebie wykrzesać dodatkowe siły, by się temu przeciwstawić. Kolejny mecz, nareszcie w roli gospodarza, już w środę o 17:30 z będącym w totalnym kryzysie Orłem Parzęczew.
1.
Dariusz Smurzyński
2.
Konrad Maciak 60"
Piotr Okrasa
3.
Marcin Hemka
4.
Michał Piela
5.
Łukasz Kluska
6.
Błażej Kowalczyk 55"
Antoni Waśkiewicz
7.
Adrian Tomczyk
8.
Krzysztof Suchenek 71"
Adrian Szajder
9.
Grzegorz Piela
10.
Tomasz Florczak (1 asysta)
11.
Patryk Gozdera
Oceny zawodników »
Konrad Maciak
Piotr Okrasa
Krzysztof Suchenek
Adrian Szajder
Błażej Kowalczyk
Antoni Waśkiewicz
Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.