Stal Głowno 6:1 Zawisza II Rzgów (2:0)
Bramki: Safi 17', Fortuna 30' i 64', P.Ignatowski 50', Al.Waśkiewicz 60', Lebioda 88' - Kmieć 67'
Skład Stali: Stawski - Tomczyk (k) ż, Lech, E.Ignatowski (54' Podedworny), Al.Waśkiewicz (70' Kret) - Gibała - An.Waśkiewicz (54' Kruk), Nagański (63' Mospinek), P.Ignatowski (70' Lebioda) - Safi (63' T.Florczak), Fortuna
Kolejny doskonały mecz w wykonaniu Stali. Po ubiegłotygodniowym 7:0 z Dłutowem teraz niemniej okazałe 6:1 z rezerwami Zawiszy. Oglądaliśmy bardzo ładne dla oka widowisko. Fenomenalnie dysponowani Patryk Ignatowski oraz Damian Fortuna co rusz napędzali kolejne akcje naszej drużyny i ostatecznie każdy z nich miał udział przy trzech golach. Z drużyną Zawiszy zdecydowanie wygrywaliśmy pod względem szybkości i aktywności w grze. Dobre zawody rozegrał także debiutujący w barwach Stali Safouen Bahroun, bardziej znany jako Safi, który zdobył ładną bramkę głową i zaliczył asystę. Jeśli chodzi o defensywę to mimo iż nie udało się zakończyć meczu z czystym kontem to i tak obrona zasługuje na duże pochwały. Zdecydowana większość ofensywnych prób gości szybko paliła na panewce. W szczególności można wyróżnić tu kapitana Adriana Tomczyka, który rozegrał kolejny bardzo dobry mecz na prawej obronie. W zasadzie śmiało można powiedzieć, że dziś wygraliśmy ten mecz bokami boiska. Zarówno podstawowi zawodnicy, jak i ci rezerwowi zagrali na tym samym wysokim poziomie. Szczególnie cieszy powrót po ponad rocznej przerwie Tomasza Kreta, który zagrał około 20 minut. I tak już szeroka kadra zostaje więc wzmocniona jeszcze jednym zawodnikiem. A mocna i wyrównana kadra to podstawa końcowego sukcesu. W Stali zdecydowanie jesteśmy tego świadkami, co potwierdza fakt, że tylko w pierwszych sześciu wiosennych spotkaniach wystąpiło aż 24 zawodników. Oby ta sytuacja utrzymała się do samego końca sezonu, by trener Tomasz Szcześniak przed każdym meczem miał komfort wyboru nie tylko pierwszej 11, ale i meczowej osiemnastki.
Jak padały gole?
17' Rzut rożny dla Stali. W narożniku tradycyjnie Patryk Ignatowski, który dorzuca piłkę w pole karne. Najwyżej wyskakuje Safi i głową pakuje ją do bramki, zdobywając tym samym gola w debiucie w oficjalnym meczu w barwach Stali!
30' Po raz drugi w tym meczu, a już 17. w sezonie w roli asystenta Patryk Ignatowski. Rozegrana dwójkowa akcja z Fortuną, "Igła" podaje na dobieg, "Forti" wychodzi sam na sam i z wielką pewnością umieszcza piłkę obok bramkarza gości. 2:0!
50' Tym razem rolę się odwracają. Fantastycznie dysponowany tego dnia duet Fortuna-Ignatowski znów w akcji. Ten pierwszy odzyskał piłkę blisko pola karnego Zawiszy, minął obrońców, wyciągnął z linii bramkowej golkipera gości i podał na dziesiąty metr. Tam czekał już Patryk, który dopełnił formalności i skierował piłkę do pustej bramki.
60' Safi dobrze powalczył o piłkę w okolicach 25 metra przed bramką gości i zagrał w poprzek boiska na skrzydło do aktywnego Alka Waśkiewicza. Ten długo się nie zastanawiał i oddał mocne uderzenie zza pola karnego, piłka prześlizgnęła się po rękach bramkarza i wpadła po długim rogu do bramki. Alek ma patent na drużynę Zawiszy, bo jedyną do dzisiaj bramkę w tym sezonie strzelił... jesienią w Rzgowie.
64' Tomek Florczak chwilę po wejściu na boisko odbija piłkę głową w kierunku Fortuny, ten w swoim stylu włącza szósty bieg, wbiega w pole karne i bardzo precyzyjnie strzela w długi róg, zdobywając tym samym swoją dziesiątą bramkę w tym sezonie.
67' Zupełnie niespodziewanie tracimy bramkę. Błąd w defensywie popełnia Adam Gibała, strata piłki tuż przed naszym polem karnym. Druga próba strzału przez gracza Zawiszy kończy się bramką. 5:1.
88' Fortuna miał szansę na hat-tricka, jednak jego strzał odbił do boku bramkarz gości. Tam jednak piłka znalazła Eryka Lebiodę, który wbił ją do opuszczonej przez golkipera bramki.
Można by rzec wspaniała dla nas kolejka. My odnosimy wyraźne zwycięstwo, a cała trójka naszych głównych ligowych rywali przegrywa swoje mecze. Dzięki porażkom Sokoła i Orła przeskakujemy nad nimi w tabeli i zajmujemy już pozycję wicelidera. Do Boruty natomiast tracimy już tylko 4 punkty, co w perspektywie 8 pozostałych do rozegrania spotkań daje nadzieje na pozytywne dla nas rezultaty. My jednak róbmy swoje w kolejnych meczach, zwłaszcza, że teraz czeka nas niełatwy wyjazd do Rosanowa, który na wiosnę radzi sobie w lidze lepiej niż nieźle. To spotkanie w sobotę o 17:00, liczymy na Wasze wsparcie z trybun, niech tradycja większej liczby kibiców drużyny przyjezdnej zostanie podtrzymana!
6
