KS Stal Głowno - strona oficjalna

Po tragedii w Krośniewicach i bolesnym odpadnięciu z Pucharu Polski nic tak nie mogło polepszyć nastrojów jak szybka rehabilitacja i 3 punkty w kolejnym meczu ligowym. Problem w tym, że rywalem była drużyna, która zawsze punktów łatwo nie oddaje, a więc PTC Pabianice. Starcia z "Fioletowymi" w poprzednim sezonie to absolutna sinusoida. W rundzie jesiennej absolutna bezradność i przegrana przy ul. Sempołowskiej 0:3, a na wiosnę zupełnie odwrotna sytuacja i dominacja Stali potwierdzona wynikiem 4:0. Ciekawi byliśmy zatem, jak potoczą się losy tego pojedynku. 

Lepiej w mecz weszła drużyna Stali. Już chwilę po rozpoczęciu meczu nasi zawodnicy przedostali się po akcji prawą stroną boiska w pole karne, ale silne uderzenie z ostrego kąta nie sprawiło problemów bramkarzowi PTC. Inicjatywa w pierwszych odsłonach piłkarskiego spektaklu leżała po stronie przyjezdnych. To oni operowali piłką i starali się stwarzać zagrożenie pod bramką pabianiczan. Nie przełożyło się to jednak na częste sytuację podbramkowe, gdyż piłki padały łupem obrońców bądź bramkarza. Pierwsze symptomy do zmiany nastawienia drużyny PTC przyszły z akcją z 10 minuty meczu. Wtedy to po błędzie defensywy, sam na sam z bramkarzem wyszedł napastnik Stali Eryk Lebioda, ale jego strzał wyraźnie minął prawy słupek bramki gospodarzy. W okolicach 15 minuty meczu, po ciekawym rozegraniu piłki przed polem karnym PTC, Patryk Ignatowski doszedł do pozycji strzeleckiej i oddał kąśliwe uderzenie, ale z tym strzałem poradził sobie bramkarz PTC Radomir Znojek. Z pewnością w pierwszych dwudziestu minutach to zawodnicy Stali lepiej prezentowali się na boisku. Pierwszy z kluczowych momentów spotkania miał miejsce w 24 minucie meczu. W jednym z nielicznych wyjść z kontrataku pabianiczan długim podaniem popisał się Kamil Bartos, czym odnalazł pędzącego co sił w nogach Krystiana Kolasę. Młody skrzydłowy gospodarzy został ścięty równo z trawą przez Dariusza Smurzyńskiego, za co nasz bramkarz z miejsca otrzymał czerwoną kartkę. Nieodpowiedzialne zachowanie naszego golkipera sprawiło, że przez blisko 2/3 meczu w bramce musiał stanąć nominalny pomocnik Krzysztof Suchenek. "Fioletowi" próbowali wykorzystać nadarzającą się sytuację i chcieli jak najszybciej wyjść na prowadzenie. Jednak strzały Bartosa i Mateusza Klinga minęły bramkę naszej drużyny, a akcja Rafała Cukierskiego została znakomicie zatrzymana przez naszego człowieka do zadań specjalnych, który pokazał, że jest odpowiednią osobą na takie kryzysowe sytuacje jak ta. Przed końcem I połowy to Stal miała jeszcze okazję na wyjście na prowadzenie, ale w doskonałej sytuacji do zdobycia gola przestrzelił Tomasz Florczak. 

Już na początku II połowy mieliśmy dużą dawkę emocji. Po dalekim zagraniu piłki za linie obronne PTC, sam na sam z bramkarzem wyszedł Lebioda. Oddając strzał na bramkę gospodarzy, zderzył się z golkiperem PTC Znojkiem, a sędzia zakwalifikował to jako przewinienie pabianiczanina i ukarał go żółtą kartką. Rzut karny i Eryk Lebioda to gwarancja solidności i perfekcji. Tym razem było tak samo i Stal, grając w osłabieniu, wyszła na prowadzenie! Pabianiczanie szukali wyrównującego gola, ale nie mieli pomysłu jak przedostać się pod pole karne strzeżone przez Suchenka. Wyrównanie nadeszło jednak w 75 minucie. W polu karnym Stali powstało spore zamieszanie, w wyniku czego jeden z zawodników PTC oddał niesygnalizowane uderzenie, które ponownie obronił Krzysztof Suchenek. Piłka spadła jednak pod nogi Jacka Hilera, który strzałem z pierwszej piłki odnalazł drogę do siatki. Radość w szeregach "Fioletowych" nie trwała jednak długo. Drugą żółtą kartką ukarany został R.Znojek za słowną odzywkę w kierunku sędziego. Siły na boisku się wyrównały, ale żadna ze stron nie była już w stanie wykorzystać osłabienia drugiej strony. Mecz skończył się remisem 1:1, a największym zmartwieniem w szeregach Stali wcale nie była utrata dwóch punktów, lecz problem, kto wystąpi w roli bramkarza w kolejnym spotkaniu z KKS Koluszki (04.10, godz. 16:00). 

Współpraca: http://fioletowi.com

• Komentarzy [0]
• czytano: [1171]
• DO